Przeciąganie falowodu prostokątnego z rurki miedzianej
Czy możliwe w warunkach amatorskich?
    SP7CKH pisze:

      HF1D pisze:

      Kazik,

      z czystej ciekawości zapytam. dlaczego twierdzisz, że rurkę trzeba wpychać w matrycę?
      Raczej wszędzie jest pokazane, że zgnieciony koniec jest ciągnięty. Mnie bardziej interesuje jak utrzymywana jest wewnetrzna część matrycy. Przy krótkich odcinkach to nie problem, ale jeżeli produkuje się kilku-kilkunasto metrowe odcinki?

    Mają dopasowaną średnice rury. Paweł założył rurę handlową , zbyt dużą .
    Wymagana jest zmiana kształtu ale też zmiana przekroju rury.Przy ciągnięciu nigdy nie będzie pewności
    co do otrzymanej grubości ścianki.Jednocześnie rosną siły potrzebne do ciągnięcia zbliżając się niebezpiecznie
    do zerwania rury.
    W pierwszym filmie nawet nie ma wkładki w środku.



Ok, kupuję to bo wyraziłeś wszystkie moje wątpliwości i pytania.

1. Paweł napisał o rurce 8 mm x 0,8, a mnie wychodzi, ze powinna być 7 x 0,8

2. zauważyłem brak wkładki i cały czas zastanawiam się czy zwykłe przeciąganie jest w stanie zagwarantowac kształt. Z kilku innych materiałów mogę wysnuć teorię, że koszt wyprodukowania falowodu to max 10% jego ceny. Pozostałe 90% z pominięciem zysku producenta to badania jakościowe w tym bardzo rygorystyczny pomiar kształtu i wymiarów wewnętrznych. To jest podkreślone na filmie H. Rollet

3. Od pierwszego momentu gdy Paweł napisał o przeciąganiu tak cienkiej rurki kołacze mi się w głowie pytanie o punkt zerwania. Może to zboczenie wynikające z pamiętanego do dzisiaj zadania na egzaminie z fizyki o wyznaczenie długości swobodnie zawieszonego pręta stalowe który ma się urwać pod własnym ciężarem.
Jednak przy pchaniu wchodzimy w ryzyko wyboczenia rury tym większe im większa jest długość i im mniejsza średnica.
Z drugiej strony istotą przeciągania na zimno jest to, że objętość substratu = objętości produktu.

Nie ukrywam, że metoda EDM wydaje mi się jakby bardziej naturalna, chociaż zdecydowanie droższa bo tak na moje oko 80% materiału idzie na odpad. A przynajmniej łatwiejsza do szybkiego ogarnięcia rozumem.

Tak po prawdzie to Paweł poszedł na łatwiznę. WR 22, pfff bardzo szczęśliwy
Ciekawsze byłoby zobaczenie procesu produkcji falowodów terahercowych czyli w druciku cieńszym od włosa, którego nie widać, trzeba jeszcze zrobić otwór o odpowiednich wymiarach i zapewnić wytrzymałość mechaniczną.





  PRZEJDŹ NA FORUM